Dołączył: 14 Sie 2009 Posty: 14 Skąd jesteś (miejscowość / region): Opolskie Posiadane auto: Skoda Octavia 2000 1.6 75 KM
Piwa: 0/0
Wysłany: Nie 03 Lip 2011, 21:34
Temat postu:
Octavia I - auto na pogodę. Pomocy! Historyjka.
otóż mój problem powtarza się już któryś raz. Za każdym razem, gdy odbieram samochód od mechanika to jestem uspokajany, że "teraz powinno być dobrze". (profesjonalna mechanika)
Jestem szczęśliwym posiadaczem octavii I jak jest ciepło, sucho, jak grzeje piękne słońce natomiast podczas padającego deszczu wilgoci mój entuzjazm spada niemalże do zera. Podczas jazdy traci moc i gdy dodaję pedał gazu to zaczyna się dławić, przerywać a w wielu momentach gaśnie. Na postoju nie ma mowy, że zaraz po tym odpali. Odczekanie co najmniej 5 minut pozwala silnikowi "zakręcić" kilkukrotnie, w wyniku czego czasami znów odpali lub nie. Po odpaleniu znów ujadę kilka km przy tym, że auto nie ma prawa być na luzie, bo zaraz świruje, aż zgaśnie:/ a wtedy katorgą jest jej odpalenie. I tak kilkunastokrotne kręcenie silnika kończy się tym, że akumulator pada i jest dopiero wesoło. Wtedy już tylko pozostaje mi wykręcenie numeru do "zaprzyjaźnionego" cały czas w ten sam sposób laweciarza, który daje mi na tę okoliczność rabaty:/
Dziś wyjeżdżąjąc z Zakopanego w tę potworną ulewę w Krakowie na autostradzie moja 'czeszka' znów sprawiła, że oblał mnie zimny pot, bo jak stanie to klęska (230 km od domu)..dziękując Opatrzności, że na autostradzie radziła sobie dość dobrze, bo tylko kilkukrotnie zdarzyło się jej przerwać nie schodząc z prędkości 140-150 km/h patrzyłem na boki jak stoją porozbijane octavie, maserati czy nowe bmw 7. Akuratnie 50 km przed domem zdechła w Opolu i koniec. Ze zjazdu z autostrady 4 - krotnie ją odpalałem. Jakoś doczołgała się, aż do makro. Stamtąd musiałem wykręcić numer do "przyjaciela" na którego musiałem czekać ponad godzinę i który znów załaduje skodę i zawiezie do mechanika. Gdybym wiedział, że tak się stanie to mm nosa z domu bym nie wychylił. Podobno miało być dobrze.
Czy ktoś miewa podobne problemy?? Dziękuję za zainteresowanie tematem.
Dołączył: 14 Sie 2009 Posty: 14 Skąd jesteś (miejscowość / region): Opolskie Posiadane auto: Skoda Octavia 2000 1.6 75 KM
Piwa: 0/0
Wysłany: Pon 04 Lip 2011, 22:12
Temat postu:
Re: ( Skoda Octavia ) Octavia I - auto na pogodę. Pomocy! Historyjka.
tak. Stwierdzono, że tu nie ma żadnego błędu. Generalnie wtedy skupiono się pewnie też na tym, że mimo perfidnej dla auta pogody po podłączeniu normalnie paliła za każdym razem i nie było żadnych niepokojących objawów - wtedy dali sobie spokój, bo przecież wszystko jest okej, gdzie 2 godziny wcześniej stanęła na samym środku ronda i mimo prób odpalenia "ni dychu, ni słychu" Warto dodać, że podczas takiego mniejszego deszczu wszystko jest dobrze. Tylko jeżeli jest ulewa (po tym jak stała całą noc na dworze w okropną ulewę), jak się ją odpali po nocy na zimnym silniku to przy odpalaniu już jest specyficznie inny dźwięk. Wtedy już się modliłem, żeby gdzieś to się stało bliżej domu, niż tam. Wczoraj zaprowadzając ją do tego magika obiecano mi, że problem nie zostanie zbagatelizowany, a będzie szukane, aż znajdzie. Dziś nic, nikt nie dzwonił..
Re: ( Skoda Octavia ) Octavia I - auto na pogodę. Pomocy! Historyjka.
Witam mamy ten sam problem z octavią tez jak jest wilgno nie odpala,ale chyba juz znalazłem rozwiązanie.najprawdopodobniej bedzie to cewka zapłonowa poniewaz po wykreceniu i osuszeniu samochód odpalił bez problemu nową cewke bede zakladał w sobote wiec napisze jakie są efekty.ale jesli okaze sie ze to nie to to pozostanie jeszcze sterownik silnika. jesli Ci znów zgasnie zrób to samo co ja i bedziesz miał pewność.to nie jest bardzo pracochłonne bo tylko 2 srubeczki.Pozdrawiam.
Dołączył: 14 Sie 2009 Posty: 14 Skąd jesteś (miejscowość / region): Opolskie Posiadane auto: Skoda Octavia 2000 1.6 75 KM
Piwa: 0/0
Wysłany: Nie 07 Sie 2011, 21:51
Temat postu:
auto na pogodę
moja już działa dziś w największą ulewę jaka tylko była, przeleciała 170 km. Jechałem z taką niepewnością, że nie wiem. Zimne poty, nóż na gardle, numer do laweciarza przygotowany, a auto? Jakby nigdy nic. Bagażnik zapakowany pod samą klapę, teściowie na pokładzie. Dziś to byłaby historia, gdyby (tfu, tfu) cos sie znów wydarzyło na drodze.
W serwisie skasowano mnie 600 zł, ale chyba auto odzyskuje powoli moje zaufanie. Stała 13 dni.
Wymiana świec żarowych, kabli wysokiego napięcia, osilikonowanie podszybia (woda na silnik się lała), osilikonowanie kopułki (była zalana wodą)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Popularne dyskusje w dziale: ( Skoda Octavia ) Porady, problemy techniczne
Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane
w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem,
poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika,
utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy
(dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb).
To dzięki plikom cookies można logować się na forum.
Informujemy, że istnieje możliwość
określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji
zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi.
Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu
do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies.